O Boże mój
Gdy patrzę w przyszłość ogarnia mnie
trwoga,
Ale po cóż zagłębiać się w
przyszłości?
Dla mnie jest tylko chwila obecna
droga,
Bo przyszłość może w duszy mojej nie
zagości.
Czas, który przeszedł, nie jest w
mojej mocy,
By cos zmienić, poprawić lub dodać,
Bo tego nie dokazał ani mędrzec, ani
prorocy,
A wiec co przeszłość w sobie
zawarła, na Boga zdać.
O chwilo obecna, ty do mnie należysz
cała,
Ciebie wykorzystać pragnę, co tylko
jest w mej mocy,
A chociaż jestem słaba i mała
Dajesz mi łaskę swej wszechmocy.
A więc z ufnością w Miłosierdzie
Twoje
Idę przez życie jak dziecko małe,
I składam Ci codziennie w ofierze
serce moje
Rozpalone miłością o Twoja większa
chwałę. (Dz 2)
Trwają w wielu parafiach rekolekcje wielkopostne. To dobry
czas, by przyjrzeć się uważniej niż zwykle swemu życiu. Życiu jako kontinuum przeszłości,
teraźniejszości i przyszłości. Być może pojawi się w wielu głowach myśl, że
dużo było niedobrego w przeszłości, i że nie mam co wobec tego liczyć na odmianę
w przyszłości. Nie można jednak zapominać o chwili obecnej, o TERAZ! Ów
urzędnik królewski z dzisiejszej Ewangelii doświadczył w konkretnym momencie
łaski Chrystusa. Mało istotna była jego historia, podobnie jak i nie wiemy nic
o tym co działo się po uzdrowieniu jego
dziecka.
Potrzebujesz cudu? Idź, spróbuj, zaryzykuj i zaproś Pana do
siebie. Niech Św. Faustyna Kowalska oręduje w Twej intencji u Chrystusa Pana!.