Czas ucieka, wieczność czeka. Znane to chyba wielu ludziom powiedzenie. Myślę, że ono dość mocno wpisuje się w tajemnicę Niedzieli Bożego Miłosierdzia. Niedzieli Białej, Niedzieli Przewodniej.
W tym doświadczaniu czasu potrzebujemy między innymi masy cierpliwości do samych siebie, dla bliźnich. Pan Bóg uczy nas najlepiej tej cnoty, nie dając nam po uszach wówczas, gdy na to ewidentnie zasługujemy.
Lepiej. On wtedy tym bardziej szuka drogi dotarcia do nas, by nas podźwignąć z niewoli zła, grzechu i słabości.
Oto misterium Hesed i rahamim...
Znalazłem 2 historie z z życia pewnego człowieka z którym warto, myślę, zaprzyjaźnić się. Obie świetnie obrazują rzeczywistość Bożego Miłosierdzia.