Pewien profesor, kończąc zajęcia, spytał czy są pytania. Jeden ze studentów zapytał: "Panie profesorze, jaki jest sens życia?". Profesor wyjął z kieszeni lusterko i powiedział: "Kiedy wybuchła wojna, byłem jeszcze małym chłopcem. Znalazłem na ulicy roztrzaskane w drobiazgi lusterko. Wziąłem ze sobą jego największy kawałek. Zacząłem się nim bawić i odkryłem, że mogę odbijać światło we wszystkich ciemnych zakątkach, do których nigdy nie zaglądało słońce: w ciemnych głębokich dziurach, szczelinach i zakamarkach. Zachowałem to małe lusterko. Kiedy stałem się dorosłym człowiekiem, nabrało dla mnie jeszcze większej wartości - dzięki niemu zrozumiałem, że i moje życie może przekazywać światło. Ja też jestem fragmentem lustra, którego nie znam w całości. Poprzez wszystko, co czynię i kim jestem, mogę przekazywać światło - światło prawdy, zrozumienia, dobra, czułości - światłość, która powinna docierać do ciemnych zakątków ludzkiego serca, by móc zmienić choćby jego odrobinę. W tym właśnie dostrzegam sens swojego życia."Bruno Ferrero "Zna to tylko wiatr", Warszawa 2007.
Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. (Mt 5, 13 n)
Łączna liczba wyświetleń
Solniczka

wtorek, 23 kwietnia 2013
Ja też jestem fragmentem lustra
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja się chyba jeszcze kaleczę swoim małym odłamkiem szkła, ale pierwsze błyski już nadałam,…komu trzeba. Może i jeszcze troszkę osmolone i jakby we mgle mój kawałek lustra, ale powoli, powoli. Może i jeszcze trochę drażni moje poczynanie tych, co są najbliżej mnie.. ale przecież światło.., zawsze razi, gdy się je dostrzeże po raz pierwszy w ciemnej piwnicy. Zapewne takie bywają początki. Do wszystkiego trzeba dojrzeć. Nic na skróty i nic na hop siup.
OdpowiedzUsuńks