Łączna liczba wyświetleń

Solniczka

Solniczka
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą łaska Boża. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą łaska Boża. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 marca 2013

Jezu Ty się tym zajmij !

Akt oddania się Panu Jezusowi wg ks. Dolindo Ruotolo  
Ksiądz Dolindo Ruotolo, świątobliwy kapłan urodzony w Neapolu, cieszył się wielkim szacunkiem ojca Pio, który. zwykł mawiać do przybywających do San Giovanni Rotondo Neapolitańczyków: „Macie księdza Dolindo, po co do mnie przychodzicie?”. Pozostawił on akt oddania Jezusowi, a właściwie zapis słów przez Niego wypowiedzianych - podobnie jak zapisywała je s. Faustyna. Cały tekst tchnie nawoływaniem do dziecięcej ufności:  

Jezu, Ty się tym zajmij! Dlaczego zamartwiacie się i niepokoicie? Zostawcie Mnie troskę o wasze sprawy, a wszystko się uspokoi. Zaprawdę mówię wam, że każdy akt prawdziwego, głębokiego i całkowitego zawierzenia Mnie wywołuje pożądany przez was efekt i rozwiązuje trudne sytuacje. Zawierzenie Mnie nie oznacza zadręczania się, wzburzenia, rozpaczania, a później kierowania do Mnie modlitwy pełnej niepokoju, bym nadążał za wami; zawierzenie to jest zamiana niepokoju na modlitwę. Zawierzenie oznacza spokojne zamknięcie oczu duszy, odwrócenie myśli od udręki i oddanie się Mnie tak, bym jedynie Ja działał, mówiąc Mi: Ty się tym zajmij. 

Sprzeczne z zawierzeniem jest martwienie się, zamęt, wola rozmyślania o konsekwencjach zdarzenia. Podobne jest to do zamieszania spowodowanego przez dzieci domagające się, aby mama myślała o ich potrzebach gdy tymczasem one chcą się tym zająć same, utrudniając swymi pomysłami i kaprysami jej pracę. Zamknijcie oczy i pozwólcie Mi pracować, zamknijcie oczy i myślcie o obecnej chwili, odwracając myśli od przyszłości jak od pokusy. Oprzyjcie się na Mnie wierząc w moją dobroć, a poprzysięgam wam na moją miłość, że kiedy z takim nastawieniem mówicie: „Ty się tym zajmij” Ja w pełni to uczynię, pocieszę was, uwolnię i poprowadzę. A kiedy muszę was wprowadzić w życie różne od tego, jakie wy widzielibyście dla siebie, uczę was, noszę w moich ramionach, sprawiam, że jesteście jak dzieci uśpione w matczynych objęciach. To, co was niepokoi i powoduje ogromne cierpienie to wasze rozumowanie, wasze myślenie po swojemu, wasze myśli i wola, by za wszelką cenę samemu zaradzić temu, co was trapi. 

Czegóż nie dokonuję, gdy dusza, tak w potrzebach duchowych jak i materialnych, zwraca się do mnie mówiąc: „Ty się tym zajmij”, zamyka oczy i uspokaja się! Dostajecie niewiele łask, kiedy męczycie się i dręczycie się, aby je otrzymać; otrzymujecie ich bardzo dużo, kiedy modlitwa jest pełnym zawierzeniem Mnie. W cierpieniu prosicie, żebym działał, ale tak jak wy pragniecie... Zwracacie się do Mnie, ale chcecie, bym to ja dostosował się do was. Nie bądźcie jak chorzy, którzy proszą lekarza o kurację, ale sami mu ją podpowiadają.

Nie postępujcie tak, lecz módlcie się, jak was nauczyłem w modlitwie „Ojcze nasz”: Święć się Imię Twoje, to znaczy bądź uwielbiony w tej mojej potrzebie; Przyjdź Królestwo Twoje, to znaczy niech wszystko przyczynia się do chwały Królestwa Twego w nas i w świecie; Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi, to znaczy Ty decyduj w tej potrzebie, uczyń to, co Tobie wydaje się lepsze dla naszego życia doczesnego i wiecznego. Jeżeli naprawdę powiecie Mi: „Bądź wola Twoja”, co jest równoznaczne z powiedzeniem: „Ty się tym zajmij”Ja wkroczę z całą moją wszechmocą i rozwiąże najtrudniejsze sytuacje. Gdy zobaczysz, że twoja dolegliwość zwiększa się zamiast się zmniejszać, nie martw się, zamknij oczy i z ufnością powiedz Mi: „Bądź wola Twoja, Ty się tym zajmij!”. Mówię ci, że zajmę się tym, że wdam się w tę sprawę jak lekarz, a nawet, jeśli będzie trzeba, uczynię cud. Widzisz, że sprawa ulega pogorszeniu? Nie trać ducha! Zamknij oczy i mów: Ty się tym zajmij!”. Mówię ci, że zajmę się tym i że nie ma skuteczniejszego lekarstwa nad moją interwencją miłości. Zajmę się tym jedynie wtedy, kiedy zamkniesz oczy. Nie możecie spać, wszystko chcecie oceniać, wszystkiego dociec, o wszystkim myśleć i w ten sposób zawierzacie siłom ludzkim albo – gorzej – ufacie tylko interwencji człowieka. A to właśnie stoi na przeszkodzie moim słowom i memu przybyciu.

Och! Jakże pragnę tego waszego zawierzenia, by móc wam wyświadczyć dobrodziejstwa i jakże smucę się widząc was wzburzonymi. Szatan właśnie do tego zmierza: aby was podburzyć, by ukryć was przed moim działaniem i rzucić na pastwę tylko ludzkich poczynań. Przeto ufajcie tylko Mnie, oprzyjcie się na mnie, zawierzcie Mnie we wszystkim. Czynię cuda proporcjonalnie do waszego zawierzenia Mnie, a nie proporcjonalnie do waszych trosk. Kiedy znajdujecie się w całkowitym ubóstwie, wylewam na was skarby moich łask. Jeżeli macie swoje zasoby, nawet niewielkie lub staracie się je posiąść, pozostajecie w naturalnym obszarze, a zatem podążacie za naturalnym biegiem rzeczy, któremu często przeszkadza szatan. Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu. Kiedy widzisz, że sprawy się komplikują, powiedz z zamkniętymi oczami duszy: Jezu, Ty się tym zajmij! Postępuj tak we wszystkich twoich potrzebach. Postępujcie tak wszyscy, a zobaczycie wielkie, nieustanne i ciche cuda. To wam poprzysięgam na moją miłość.
(Z pism sługi Bożego ks. Dolindo Ruotolo)

Zostań ze mną ..

 Po raz kolejny sięgam do szuflady. Tekst zapewne pochodzi gdzieś z przestworzy wirtualnych, ale prowadzi ku przestworzom niebieskim, do których zaproszenie ma każdy z nas.

Mój Boże, mój Zbawicielu, pozostań ze mną. Z dala od Ciebie musiałbym zwiędnąć i zginąć. Skoro mi się tylko ukazujesz, rozkwitam nowym życiem. Ale jak mogę Cię przy sobie zatrzymać? Nie inaczej, jak tylko przez modlitwę.
Panie, zostań ze mną, bo ma się ku wieczorowi. Pozostań ze mną do czasu, kiedy śmierć wyprowadzi mnie z tej ciemnej doliny ziemskiego życia. Tak, Jezu, zostań ze mną na zawsze. Kiedy moja ziemska natura załamie się całkowicie w swej bezsilności, wówczas pozwól, by Twoja łaska spłynęła na mnie. Ty jesteś światłem, które nigdy nie gaśnie, Płomieniem, który tli się nieustannie. Oświeć mnie blaskiem tego Światła, abym sam się stał światłością oświecającą innych. Ale to światło pochodzi wyłącznie od Ciebie. Ja jestem tylko przejrzystym szkłem, poprzez które Ty świecisz na innych. Oświecaj mnie Twoim światłem, a poprzez mnie innych.

Panie, pozwól mi ku Twojej chwale głosić innym Twoją Prawdę i Twoją Wolę. Pozwól mi mówić o Tobie nie przez pustkę moich słów, ale mocą czynnej miłości za przykładem Twoich świętych. Panie, przyjmij moją szczerą miłość, jaką Ci z serca ofiaruję.

Nie dopuść, Panie, bym kiedykolwiek poszedł w swoją stronę, a Ciebie zostawił. Nie chcę Cię nigdy opuścić. Do kogóż bym poszedł? Przecież Ty jeden masz słowa życia wiecznego. Bez Ciebie nic nie mogę uczynić. Ty mnie kochasz... Najdroższy Jezu, daj wytrwać... Czego ja szukam? Chcę zobaczyć, gdzie mieszkasz, chcę Cię ujrzeć własnymi oczyma, dotknąć własną ręką. Chcę się wsłuchać w Twoje słowo, bo Ty jeden wiesz dokładnie, co się kryje we mnie. A potem chcę czynić wszystko, co rozkażesz i iść za Tobą, dokądkolwiek pójdziesz. Chcę oddać Ci życie. Memu szukaniu błogosław.

Panie, proszę Cię o to, co jest najtrudniejsze: daj mi łaskę, bym rozpoznał Krzyż Twojego Syna we wszystkich moich cierpieniach i abym szedł swą drogą krzyżową tak długo, jak się Tobie podoba. Daj cierpliwie czekać tego Dnia, kiedy otrzesz z oczu wszelką łzę. Niech to ufne cierpienie będzie znakiem mej wiary w szczęście, które każdemu przygotowałeś. Panie, bądź mym wzorem i moim światłem w każdym mroku. Niech krzyż Jezusa nie będzie dla mnie złem koniecznym, lecz znakiem, że ja i Ty będziemy ze sobą na zawsze.